sobota, 20 lipca 2013

Rozdzial dziewiąty

 Rozdział dziewiąty
Godzina 19.50-zniecierpliwieni czekamy na koncert.Godzina 19.55-zaczyna sie pieciominutowe odliczanie.Emocje.Niesamowity wrzask fanow.10-9-8-7-6-5-4-3-2-1-0!I nagle po calej hali rozbrzmiewa piosenka,ktora rozpoczyna caly koncert-24/seven.Chlopaki wchodza ma scene.Zaczynaja spiewac i znow wrzask,krzyk.
-WoW!Jest super!-pomyslalam.
Song For You-spiewa BTR.
Pozniej Get Up,Till I Forget  About You i nareszcie Worldwide.Chlopaki beda teraz wybierac Rusherke,ktora znajdzie sie z nimi na scenie.Jedno swiatlo zaczelo ,,latac" po calej hali i zatrzymalo sie na mnie.
-Co sie stalo?-spytalam Katie.
-Bravo!Jestes Worldwide Girl!-powiedziala Katie-jesli swiatlo zatrzymalo sie na tobie,idziesz na scene!
Ja w szoku mowie Grace  i Jake'owi,ze musze isc na scene.
Kilka sekund pozniej bylam juz na scenie.Serdecznie przywitana i wyusciskiwana przez przez chlopakow usiadlam pomiedzy Kendallem a Jamesem.Logan spytal,jak mam na imie.Z usmiechem na twarzy odpowiedzialam:
-Jestem Vicki!
Carlos powiedzial kilka cieplych slow.Chwile pozniej zaczeli spiewac specjalnie dla mnie Worldwide.Gdy skonczyli,jeszcze raz mnie usciskali.Nie potrafilam powiedziec,jak sie wtedy czulam.To bylo takie szczescie.radosc,euforia.Nie do okreslenia!Przyjaciele dzielili radosc razem ze mna. Chlopaki na koncu zaspiewali Big Time i City is Ours.Po koncercie ja,Katie,Grace i Jake pojechalismy autobusem do hotelu.
-No i jak bylo?-spytala mama Kendalla.
-Super!-odpowiedzielismy.Pozniej rozmawialismy z  nia o nas,o Polsce i o tym,jak sie tu znalezlismy.Byla zaciekawiona naszymi opowiadaniami.Minely dwie godziny i nagle do mieszkania 2K weszli chlopaki  z Big Time Rush.Od razu polecieli do do pani Knight(mamy Kendalla).Usciskali ja i Katie.Pozniej wszyscy troche zdziwili sie na moj widok.
-Ty dzisiaj bylas z nami na scenie?-pokazal na mnie James.
-Tak bylam.-odpowiedzialam-Jestem Vicki,a to moi przyjaciele Grace i Jake.
-Czesc.-chlopaki odpowiedzieli nadal troche zdziwieni.
-Jestesmy tu nowi.
-Spoko.To kariera.-powiedzial Logan.
-Tak,kariera.Jestesmy z Polski.Wygralam eliminacje u Gustavo.Naszego menagera.-pokazalam na nas  i BTR.
-Gustavo jest naszym menagerem?-spytal Kendall takze pokazujac na dwa zespoly.
-Tak.Dzieki niej.-powiedzial Jake pokazujac na mnie.
-A czyli ty jestes gwiazda!-spytal Carlos.
-Tak!Dokladniej piosenkarka.
-Super!Ktos nowy, fajny i z tej samej branzy.-powiedzial Carlos.
-Dziekuje!-odpowiedzialam.
-Jeszcze sie nie przedstawilismy...-powiedzial James,ale Grace mu przerwala.
-Hello?! Przeciez fani musza znac swoich idoli!-powiedziala Grace.
Chlopaki zasmiali sie.Pozniej jeszcze chwile rozmawialismy,ale godzina 23.00 sklonila nasza kulture do wyjscia.
-Jestescie spoko!-powiedzial Kendall.
-Dzieki! Wy tez!-powiedzial Jake.
-Moze jutro gdzies razem pojdziemy?-spytal James.
-Pewnie ze tak!-oznajmilam.
-To jutro pojdziemy oprowadzic was po Los Angeles.-powiedziala Katie.
-Ok.-odpowiedzialam-My juz idziemy,ale spotkamy sie jutro.-powiedzialam.
-To paa!-powiedzieli razem z Katie.
-Paa!Dobranoc!-powiedzielismy i wyszlismy.W swoim mieszkaniu szybko poscielilismy lozka i polozylismy sie spac.Ja z mysla:marzenia nareszcie zaczely sie spelniac!Wyjechalam do LA,poznalam Big Time Rush,bylam na ich koncercie,a na dodatek zostalam WWGirl.
-Dobranoc!-powiedzielismy sobie nawzajem i poszlismy spac.
...............................................
No czesc!Wczoraj mieliscie ósmy a dzisiaj dodaje dziewiaty rozdzial.Mialam wolna chwile wiec go napisalam.Comment please. Bye!!!  <3

piątek, 19 lipca 2013

Rozdział ósmy

Rozdzial ósmy
Godzina 23.00-startujemy.Po calym samolocie rozlegl sie glos pilota,ktory udzielal wskazowek pasazerom.Pozniej stewardessy (nwm jak sie to pisze) chodzily i sprawdzaly bilety itp.Potem juz normalnie lecielismy.Przez cala droge rozmawialismy sobie o tym, co bedziemy tam robic.
-Kto ma nas odebrac z lotniska?-zapytala Grace.
-Prawdopodobnie ma na nas czekac ktos z wytworni-odpowiedzialam.
-Juz nie moge sie doczekac,jak wysiadziemy z samolotu!-powiedziala Grace.
-Nom.Ciekawe jak LA wyglada tak wiesz,jak sama patrzysz.Tyle razy widzialysmy na zdjeciach,a teraz na zywo!
-Ciekawe jak bedzie w hotelu?-zapytal Jake.
I tak rozmawialismy,gdy nagle wszyscy poczulismy male turbolencje.Na szczescie pozniej wszystko wrocilo do normy. Przespalismy sie chwile, a niedlugo po obudzeniu stewardessa powiedziala nam,ze juz bedziemy ladowac.Trzeba bylo zapiac pasy i powoli ,,stawalismy na ziemii".Samolot zatrzymal sie.Przez okienko widzielismy jak podjezdzaja wielkie schody.Chwile pozniej otworzyly sie drzwi i wysiedlismy.Nastepnie skierowalismy sie do autobusu.Ten zawiozl nas na taka hale i tam czekalismy na odbior bagazy.Zabralismy swoje i skierowalismy do wyjscia. Wyszlismy.Byla godzina 14.45. Porozgladalismy sie po lotnisku -niesamowicie ogromne-i nagle z oddali ktos zaczal nam machac.Dostrzeglismy juz znajoma nam twarz. To byla Kelly.Podeszlismy do niej.
-Witajcie w LA!-powiedziala-Jak minal wam lot?
-Jak na nasz pierwszy raz(lot samolotem oczywiscie xD) to nawet nie bylo najgorzej-powiedzialam.
-Tylko takie male turbolencje.-oswiadczyl Jake.
-Czyli ogolnie spoko?
-Tak!-odpowiedzielismy zgodnym chorem.
-Słuchajcie,pojedziemy teraz do hotelu.Zostawicie sobie tam torby i pojedziemy do studia.
-Tak od razu?-spytala Grace.
-Pojedziemy do studia na jakies doslownie pol godziny,bo musicie zalatwic wazne sprawy z Gustavo,a potem znowu wrocicie do hotelu.
-Ok,ale my sie w hotelu sami ...no wiesz... nie odnajdziemy-powiedzialam.
-Tym tez sie zajelismy.Oprowadzi was mlodsza siostra Kendalla,Katie.-powiedziala w drodze na parking Kelly.
-Mlodsza siostra Kendalla?-razem zapytalismy ze zdziwieniem.
-Yyy tak?! To wy sie znacie?
-No ona moze nas nie,ale my ja troche tak.-powiedzialam.
-To dobrze,bo nawet mieszkacie naprzeciwko siebie.
No tu to juz omalo co nie zemdlelismy z wrazenia.@_@.Doszlismyna parking,zaladowallismy walizki do bagaznika i ruszylismy do hotelu.Stalismy 15 minut w korku,ale chwile pozniej bylismy juz w hotelu.Gdy sie zatrzymalismy,zaladowalismy torby na taki wozek i pojechalismy na recepcje.
-Witajcie w Palm Woods!-powiedziala Kelly.
Przez cala droge do recepcji zachwycalismy tym pieknym hotelem.
-Witajcie w Palm Woods.W czym moge pomoc?-spytal niski,gruby facet,ubrany w marynarke z logo hotelu.Najwidoczniej byl z obslugi hotelu.Nazywal sie Bitters.Nie wazne,w kazdym razie byl strasznie gburowaty.
-Chcialam odebrac klucze do pokoju 2K.-powiedziala Kelly.
-Prosze-odpowiedzial Bitters-Palmowego dnia zycze.-powiedzial i niechetnie sie usmiechnal.
Pojechalismy winda na nasze pietro i podeszlsimy pod drzwi.Otworzylismy je i szok.Takiego mieszkania to ja jeszcze nie widzialam.Cudo! Ale o tym pozniej.Szybko odlozylismy walizki i pojechalismy do studia.Znajduje sie ono blisko hotelu.Tam spotkalismy Gustavo i Gryffina.Obgadalismy pare roznych spraw,doslownie blachostek i przy wyjsciu menager zawolal nas na chwile.
-Jak wiecie BTR wraca dzisiaj z trasy i graja ostatni koncert.Poniewaz jestem menagerem waszym i ich na dobry poczatek waszego pobytu w Los Angeles dostaniecie ode mnie bilety na ten koncert.-powiedzial Gustavo.
A my tacy podjarani:
-Wow! Dziekujemy! Ale jak tam dotrzemy?-spytalismy.
-Pojdziecie z Katie.A teraz jedzcie sie przygotowac.
-Do widzenia!
Kelly odwiozla nas do hotelu i zaprowadzila do 2J,mieszkania chlopakow z BTR.Otworzyla nam mama Kendalla.
-Dzien Dobry! Ja do Katie.Przyprowadzilam nowe gwiazdy.-powiedziala Kelly z usmiechem na twarzy patrzac na nas.
-Juz ja wolam.Katie!-odpowiedziala.
-Juz ide!-krzyknela dziewczyna.
Minute pozniej:
-O czesc!Jestem Katie.Mlodsza siostra Kendalla.-przedstawila sie.
-Czesc! Jestem Vicki.To sa moi przyjaciele Grace i Jake.Jestesmy z Polski.
-Tak na poczatek,ile macie lat?
-13!-odpowiedzielismy.
-Nareszcie ktos w moim wieku!
-Zawsze razniej z kims rownym sobie-powiedziala Grace.
Wymienilismy sie usmiechami.Pozniej poszlismy do naszego pokoju.Tak troche rozpakowalismy sie.Przez caly ten czas Katie rozmawiala z nami o Big Time Rush,zyciu codziennym w Palm Woods,Bittersie i o LA.Pozniej poszlismy ,,zwiedzic'' hotel.Nim sie obejrzelismy byla godzina 19.00.Poszlismy sie przygotowac na koncert.Ja i Grace w krotkich spodenkach i topie,a Jake tez w krotkich spodniach i bluzce z krotkim rekawem.Przyszla po nas Katie.Poszlismy do Staples Center.Z niedowierzaniem patrzylismy na rozwrzeszczane fanki.Czekalismy na Meet&Greet.Juz wtedy zdobylismy autografy chlopakow oraz zrobilismy sobie z nimi zdjecia.To co stalo sie pozniej bylo spelnieniem moich marzen...

****************************************************************************************************
Hej!Sory,ze dlugo mnie tu nie bylo.(zepsuty laptop byl :/)Ale juz jestem i daje wam nowy rozdzial.Mam nadzieje ze teraz bede czesciej dodawac rozdzialy.Plisss komentujcie wpisy,bo nie wiem czy sie wam podoba!!! xD 
W dodatku daje wam nowy teledysk Big Time Rush! <3

 

Życzę miłego czytania!!!!!